Grudzień, adwent - czas przygotowań - przede wszystkim tych wewnętrznych, ale także tych zewnętrznych. Ostatnie dni płyną nam wśród sprzątania, dekorowania choinek (jest ich tu trochę....), a także na czynnym udziale w tworzeniu i budowie monumentalnego dzieła, prawdziwego pomnika franciszkańskiej tradycji - jedynej w swoim rodzaju, innowacyjnej, oryginalej, zadziwiającej, jednym słowem WSPANIAŁEJ kłodzkiej szopki bożonarodzeniowej ;)
Z przyozdobionych choinek na uwagę zasługuje przede wszystkim choinka-gigant, którą zawdzięczamy naszej dobrodziejce (Bóg zapłać!!). Jedynie refektarz był w stanie ją pomieścić, a naszą słodką tajemnicą zostanie, w jaki sposób udało nam się ją tam wcisnąć. Niemniej jednak, ryzkując życie i zdrowie, pięknie ją ubraliśmy, od samego szczytu po dolne, szeroko rozkładające się partie. Zachwytom nie było końca!
Więcej zdjęć z naszymi klasztornymi choinkami (wszystkie ubierali, rzecz jasna, bracia postulanci!) można obejrzeć tutaj.
Natomiast budowa szopki przebiegała w/g pomysłu, projektu, a także pod ścisłym kierownictwem Wielkiego Budowniczego, czyli oczywiście naszego ojca Magistra. Tym razem główną inspiracją do szopki były sprezentowane przez ojca Gwardiana wspaniałe palmy. To one podsunęły Magistrowi pomysł stworzenia groty, tak podobnej do wielu grot, jakie można spotkać dookoła Betlejem. Budowa trwała kilka dni, przy nieocenionej pomocy parafian, którzy już od lat wkładają nieoceniony wysiłek w to dzieło. Przeczytać o tym, dlaczego taka, a nie inna szopka, a także obejrzeć więcej zdjęć, można tutaj.
Natomiast więcej zdjęć proponujemy obejrzeć w naszej galerii ;)